Ostatnio mało tutaj piszę - niestety obowiązki w pracy przytłaczają, ale już mam urlop i jestem w trakcie przygotowań do wyjazdu na Coke Live Music Festival, a między czasie z głośników wydobywają się takie dźwięki:
Crystal Fighters - You & I - ach po niesamowitym koncercie na Open'erze zdobyli moje serce, zresztą na upalne wakacje niemal dobre jak miodek Puchatka xD
The Cribs - Mirror Kissers - pewnie gdyby nie ich udział na Coke Live nadal nie miałbym o nich pojęcia, a to jest naprawdę fajna rockowa muzyka, która z pewnością dobrze sprawdzi się na festiwalu ;) Ja już zacieram ręce ;)
Deap Vally - Gonna Make My Own Money - jeśli brakuje wam The White Strips, rzućcie okiem na duet tych pań.Właśnie ukazał się ich debiutancki album "Sisitrionix". Jeśli lubicie takie garażowe granie musicie tego koniecznie posłuchać ;)
David Garett - Viva La Vida - to już akurat w ramach ciekawostki, ale jeśli nie słyszeliście o tym gościu to warto choćby z innych jego smyczkowych coverów m.in. "Kashmiru" czy "Smooth Criminal". Tak sobie nawet myślę, że fajny byłby pomysł zaproszenia go do Polski na jakiś festiwal z całą orkiestrą. Sami pomyślcie - zakończenie Open'era w rytm największych klasyków muzyki rockowej wykonanych symfonicznie... Ech pomarzyć można ;)
PM