W tym miesiącu wybory nie były łatwe. I raczej będą dla Was zaskakujące, tak samo jak dla mnie :D
Płyty
- [płyta miesiąca - zagranica] Charles Bradley - "Changes" - patrząc na wszelkie oceny w sieci, to w tym miejscu powinienem umieścić Beyonce i jej "Lemonade". Lemoniady jednak jeszcze nie przesłuchałem, więc wybór padł na Charlesa. Byłem totalnie oczarowany jego muzyką. Jasne, gdybym tego artystę znał i słuchał wcześniej, takiego wrażenia bym nie miał. Lepiej jednak późno niż wcale ;) W jego głosie i muzyce mieści się cała dusza Ameryki. Polecam!
- [płyta - zagranica] PJ Harvey - "The Hope Six Demolition Project" - nie jest to najlepsza płyta w dorobku tej artystki, ale nadal warta przesłuchania i w szczególności zagłębienia się w teksty. Dla mnie ta płyta jest bardzo spójnym, przemyślanym projektem.
- [płyta miesiąca - Polska] Piotr Zioła - "Revolving Door" - nie Hey, nie BeMy, a Piotr Zioła. Wróżę karierę na miarę tego co osiągnął u nas Dawid Podsiadło. Płyta świetnie wyprodukowana, niebanalna, mieszanka piosenek po polsku i angielsku, a przede wszystkim klimatyczna - od okładki aż po ostatni numer. Brawo! Oczywiście płyty Hey, a także BeMy polecam bardzo, ale to Piotrek w tym miesiącu najbardziej mnie zaskoczył ;)
Single
- [singiel] Teleman - "Dusseldorf" - kawał porządnego indie-rocka. Fragment: "Put on, put on your favorite song" długo za mną chodził.
- [singiel] Alex Newell & DJ Cassidy (with Nile Rodgers) - "Kill The Lights" - wiele kolejnych dobroci od Vinyla było w tym miesiącu. Stawiam na przebojowe, taneczne "Kill The Lights". Jestem ciekaw jak przyjmie się ta piosenka na imprezach, bo nie omieszkam ją włączyć do swojej tanecznej playlisty.
- [singiel] Tom Oddel - "Constellations" - trzeci singiel z nadchodzącej drugiej płyty Toma to powrót do jego początków, czyli tylko on i pianino plus lekkie chórki z tyłu. Pierwsze dwa single były dla mnie ciut za mocno przebojowe, romansujące trochę z elektroniką. Ta ballada przywrócił mi wiarę w Toma!
- [singiel] Mutual Benefit - "Lost Dreamers" - piękne i kropka.
- [singiel] The Last Shadow Puppets - Miracle Aligner - cała płyta mnie nie zachwyciła, ale też nie uważam, że jest zła. Ot, przyjemna, a najprzyjemniejszy utwór z niej to dla mnie właśnie "Miracle Aligner". Odpręża człowieka.
- [singiel] Mura Masa - "What If I Go?" - co prawda premierę miał już w marcu, ale dopiero w tym miesiącu wkręcił się w moją muzyczną głowę. Chłopak ukrywający się pod nazwą Mura Masa ma dopiero 19 lat, a już tworzy takie świetne numery! Na usprawiedliwienie obecności dodam, że teledysk jest z kwietnia :D
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teledysk miesiąca
- Mumford and Sons - "There Will Be Time" - w tym miesiącu postawiłem na koncertowy teledysk. Świetne wykonanie i bije fantastyczna radość, szczególnie widać to po afrykańskich gościach. Trzeba też powiedzieć, że ta piosenka i inne powstawały właśnie podczas afrykańskiej przygody Mumfordów i widać, że sprawiło im to dużo frajdy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wydarzenia miesiąca
- [wydarzenie] Coachella 2016 - Mimo pewnych planów koncertowych na ten miesiąc, zdecydowałem się odpuścić podróżowanie. Stąd też wyróżniam w tej kwestii obserwację koncertów z kalifornijskiej Coachelli , tym bardziej, że mogłem się przekonać w jakiej formie są zespoły, które zamierzam zobaczyć w Polsce, a także parę zespołów odkryć. Relacja z każdego dnia jest na moim blogu, zapraszam ;)
- [rozczarowanie] Open'er 2016 - a dokładniej to sposób ogłaszania i informowania fanów tego festiwalu o ostatnich ogłoszeniach. To jest temat na dłuższy tekst, który myślę, że wkrótce tutaj powstanie.
Oczywiście to nie koniec! Wszystko to co mi się spodobało w tym miesiącu, a czego już tu nie zmieściłem znajdziecie na playliście Spotify!
Macie inne zdanie? Inne typy? Innych bohaterów kwietnia? Dajcie znać!
PM
PM
We are Scientists - Helter Seltzer! Płyta roku jak do tej pory! :)
OdpowiedzUsuńNo i niestety, Lemoniada zmiażdżyła mnie... Polecam!
Na pewno nadrobię obie płyty!:)
Usuń