AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: WRZESIEŃ 2017

/
0 Comments





Woow! Podróżujący! Cóż to był za miesiąc! Nie sposób tu było  nawet wyróżnić wszystkich premier! A i tak przed Wami najobszerniejsze podsumowanie w tym roku. Wybory jak zawsze subiektywne! Jak zawsze z nadzieją czekam na Wasze typy, dyskusję, a nawet krytykę! Zaczynamy!



Płyty

 

  • [płyta miesiąca - zagranica] Nothing But Thieves - "Broken Machine" - Rywale w tym miesiącu zostali zdeklasowani już na samym początku! Ten krążek jest po prostu... Z A J E B I S T Y! Wybaczcie ostatnie słowo, ale musiałem moje emocje wyrazić w sposób prosty i dosadny. Totalnie zakochałem się w każdej z tych trzynastu kompozycji, nie mówiąc już o dodatkowych akustycznych wersjach. Płyta tak cudownie różnorodna, a z drugiej strony tak niesamowicie spójna. W dużej mierze to zasługa niesamowitego wokalu Canora Masona. Warstwa instrumentalna? Bezbłędna. Wysokoenergetyczne kawałki przeplatają się z utworami, które pozwalają też na spokojny oddech. Nothing But Thieves tym albumem zrobili kolejny, ogromny, krok w stronę wielkiej kariery.  "Broken Machine" to dla mnie poważny kandydat do płyty roku!




  • [płyta - zagranica] Foo Fighters- "Concrete and Gold" - spodobało mi się jedno usłyszane gdzieś stwierdzenie odnośnie Foo Fighters - "ożywione muzeum". Czyż nie wspaniałe? Bo takie jest Foo Fighters, taka jest ta płyta. W pełni zadowoli fanów Dave'a i spółki oraz wielbicieli klasycznego rocka. Nie jest to idealny krążek, zdarzają się momenty, które nieco mniej zapadają w pamięć, ale większość utworów (szczególnie single) kopie mocno po tyłku! Goście? Fajnie, że pojawiają się na płycie, ale ich wpływ nie jest znaczący. No może poza McCartneyem, którego pozwolił Hawkinsowi odpocząć od perkusji i przejąć wokal w "Sunday Rain". Bardzo dobra płyta, ale nie zgadzam się z opiniami, że to ich najlepsze dzieło w dorobku. W moim odczuciu nadal najlepiej wypadli na "Wasting Light".




  • [płyta - zagranica] LCD Soundsystem- "american dream" - stare, znakomite, jedyne w swoim rodzaju - LCD Soundsystem! Powrócili po długiej przerwie bez żadnej rewolucji w swoim brzmieniu i... nadal zachwycają! Lektura obowiązkowa dla fanów alternatywy!




  • [płyta - zagranica] The National- "Sleep Well Beast" - krytycy się rozpływają. Fani? Mam wrażenie, że nieco mniej. Powód? The National postanowili lekko poeksperymentować, nieco odświeżając brzmienie i postawić na eklektyzm. To krążek smutny, ale zarazem piękny. To od lat się nie zmienia. Z każdym kolejnym odsłuchem coraz bardziej ta płyta u mnie zyskuje, choć chyba miłości z tego nie będzie. Niezależnie od moich odczuć, warto zatopić się w tej muzyce!




  • [płyta - zagranica] The Killers- "Wonderful Wonderful" - tytuł doskonale oddaje nastrój towarzyszący przy odsłuchu tego krążka. Zabrakło jednak takiego efektu "WOW". Jest to bardzo solidny powrót, którego nie sposób przegapić. The Killers w bardzo dobrej formie. Miejmy nadzieję, że koncertowo również, gdyż istnieją bardzo duże szanse, że zobaczymy ich w Polsce.


  
  • [płyta - zagranica] Angus & Julia Stone - "Snow" - piękna, niespieszna płyta, która idealnie będzie wypełniała jesienne wieczory. I wielki plus za utwór "Sylvester Stallone"!




  • [płyta - zagranica] Wolf Alice - "Visions Of A Life" - jeden z najlepszych zespołów lat 90., który nie powstał w latach 90. W Wielkiej Brytanii okrzyknięci jedną z najlepszych współczesnych grup. Druga płyta chyba to potwierdza. Używam słowa "chyba", gdyż cały czas mój stosunek do tego zespołu nie opiera się na euforii. Trudno jednak też przejść mi zupełnie obojętnie wobec ich twórczości. A odsłuch tej płyty to całkiem niezła wędrówka po bardzo ciekawych kompozycjach!




  • [płyta - zagranica] Alvvays- "Antisocialities" - nie mogło zabraknąć wyboru nieco mniej oczywistego. Stawiam na drugi album formacji Alvvays. Dream indie-pop w najlepszym wydaniu! Serio, słuchając tej płyty w wyobraźni przenoszę się świata w którym domy ulepione są z waty cukrowej, z nieba padają lizaki, drzewa są czekoladowe, a.... Stop, stop, stop. Bo odlecę za bardzo! :D 



  • [płyta miesiąca - Polska] Natalia Przybysz - "Światło Nocne" - doskonałe rozwinięcie jej poprzedniej płyty. Pieczołowity blues-rock połączony z niełatwymi, ale ważnymi treściami. Nawet jeśli momentami mamy tu zapis osobistych uczuć Natalii, to łatwo je odnieść do współczesnych problemów. Nie sposób może uciec od ostatnich kontrowersji wokół osoby Natalii, ale zdecydowanie polecam zupełnie je wyrzucić z głowy. Album wtedy tylko zyskuje. No i są tam kompozycje, które totalnie mnie zachwyciły ("Dzieci Malarzy", "Mandala").




------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Debiuty


  • [debiut miesiąca] INHEAVEN - "INHEAVEN" - Brytyjczycy mają takie piękne słowo: masterpiece. To właśnie przychodzi mi do głowy, gdy myślę o tym albumie. Rewelacyjny! Od pierwszego do ostatniego kawałka! Nie da się uciec od porównać do Sonic Youth. Tu też prym wiedzie fantastyczny duet męsko-damski (gitara-bas i oczywiście świetnie ze sobą współgrające wokale).  I wcale nie odstają swoim talentem i muzycznymi możliwościami od tej legendarnej grupy. Dużo pozytywnej energii, która niesamowicie uwalnia się podczas koncertów. Co sam doświadczyłem podczas Soundrive Festival! Polecam gorąco!




  • [debiut] Slotface - "Try Not To Freak Out" - niemniej godny uwagi jest debiut punk-rockowej formacji z mroźnej Norwegii. W tym przypadku jednak zupełnie nie wieje chłodem. Ba! Mamy do czynienia z wulkanem energii! Na froncie mocny, damski wokal, a z tyłu muza jakby z początków Green Daya. Plus świetne teksty i nie głupie przesłania. Kolejna mocny debiut!




------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Single

   
  • [singiel miesiąca] joan- "Żyj" - czasami słowa są zbędne. Posłuchajcie tej magii:





  • [singiel] Black Rebel Motorcycle Club - "Little Thing Gone Wild" - brudny, garażowy rock zawsze mile u mnie widziany. Nic przełomowego, ale zagrane bardzo solidnie! Doczekamy się ponownie tego zespołu w Polsce?





  • [singiel] Isaac Gracie - "Sillhouettes Of You" - wielki talent. Jak część z Was na pewno kojarzy - kibicuje mu od dawna. Polecam jego całą EP-kę "The Death Of You & I"! Będzie o nim głośno!




  • [singiel] Whitney - "You and Me" - Whitney wydadzą 10 listopada krążek z demówkami, które powstały przy nagrywaniu ich debiutanckiego albumu "Light Upon The Lake". Debiutu, który przeze mnie został uznany za najlepszą ubiegłoroczną premierę w tej kategorii. "You nad Me" to świetny utwór utrzymany w ich niepowtarzalnym klimacie. Warto! 





  • [singiel] QTY - "Michael" - obiecująca formacja nowojorskiej indie-rockowej sceny zachwyciła mnie tym singlem! Od kilku dni odpalam dla sprawienia sobie czystej przyjemności. Swoją drogą, to taki utwór, który śmiało chciałbym zapuścić na alternatywnym weselu ;)



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teledysk miesiąca

 
  • [teledysk miesiąca] Courtney Barnett + Kurt Vile - "Continental Breakfast" - w tym miesiącu stawiam na dwa odmienne obrazy. Pierwszy zachwycił mnie swoją prostotą i szczerością.



  • [teledysk miesiąca] London Grammar - "Non Beliver" - drugi zachwycił wizją, która świetnie uzupełniła ten piękny utwór.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wydarzenia miesiąca


  • [wydarzenie miesiąca] Koncert Me And That Man - czas na małe lokowanie produktów :D Relacja z tego świetnego koncertu ---> w tym miejscu
  • [wydarzenie miesiąca] Transgresje Festiwal "Furia" - lokowania ciąg dalszy. Intrygujący, zaskakujący, łamiący bariery, z potencjałem. O alternatywnym, toruńskim festiwali poczytacie ---> w tym miejscu
  • [wydarzenie miesiąca] Soundtrack FIFA 18 i Tash Sultana - co roku EA Sports zamieszcza w swojej flagowej grze bardzo dobry soundtrack z ukrytymi perełkami. W tym roku na kolana powaliła Tash Sultana. Co za dziewczyna! Od razu zabrałem się do przedstawienia jej twórczości. Efekty ---> w tym miejscu
  • [pożegnanie miesiąca] Charles Bradley - w wieku 68 lat odszedł z tego świata kolejny niesamowity artysta :( Długo przebijał się w świecie muzycznym. Pierwszy album wydał dopiero w 2011 roku. I zachwycił cały świat! Dziś możemy śmiało mówić, że stał się jedną z legend muzyki soulowej. Ogromna strata. Jego muzyka jednak zostanie z nami na zawsze. 


 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wyróżnienia i Playlista Miesiąca 


Lista wyróżnień w tym miesiącu długa. Wiele albumów nie załapało się powyżej, co nie oznacza, że nie są godne uwagi. Polecam nowe krążki od: Enter Shikari (z typową dla nich, świetną energią), Jack Johnson (szkoda, że wydany po wakacjach), Prophets of Rage (zastrzegam, iż tylko ze względu na warstwę muzyczną, a i ona może momentami nie zachwycać - spróbować nie zaszkodzi), Nick Muvley (przyjemnie i folkowo), Daughter (cudowna ścieżka dźwiękowa do gry Life Is Strange: Before The Storm), Susanne Sundfør (klimatyczny, filmowy, intrygujący album), Milburn (niekoniecznie udany, ale warto odnotować powrót po latach zespołu, który w pewnym sensie tworzył indie-rockową scenę Sheffield z Arctic Monkeys). Inne perełki, jak zawsze, ukryłem w Playliście Miesiąca!





Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.