AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: KWIECIEŃ 2019

/
0 Comments
Muzyczne podsumowanie kwietnia! Wśród bohaterów: Lor, Hania Rani, Fontaines D.C., Jade Bird, Cage The Elephant, Bear's Den, Aldous Harding, FKA Twigs i wielu innych!


Debiuty w pierwszej kolejności? To nie jest błąd! Debiutanckie albumy w tym miesiącu były dla mnie tak istotne, iż wyjątkowo postanowiłem zmienić kolejność wyróżnień. Nie oznacza to, że zabrakło dobrych wydawnictw wśród artystów już bardziej znanych. Pojawiło się naprawdę sporo muzycznego dobra, a ja z góry muszę uprzedzić, że nie zdołałem przesłuchać wszystkich zamierzonych płyt. Ostatnio zresztą rozmyślałem, czy gonienie za kolejnymi wydawnictwami ma sens, skoro ledwie znajduję czas, by skupić się na albumie, który zachwyca moją duszę... W tym miesiącu trochę zmieniłem panujące u mnie zasady. Czy na stałe? Głód muzyczny jest ogromny, więc zobaczymy ;)  Brak czasu wynikał z dwóch sytuacji. Trochę nerwów straciłem przy ratowaniu bloga do żywotności, bowiem pojawiły się niezidentyfikowane problemy. Zmusiło mnie to w końcu na przejście na protokół https - pewnie mało zauważalna zmiana, ale teoretycznie powinno być bezpieczniej. Zdaję sobie sprawę, że wciąż nie jest idealnie i czuję się coraz bardziej ograniczany na bloggerze. Może naprawdę czas na większe zmiany. Jeśli zauważycie jakieś problemy na stronie, dajcie konieczne znać. Druga sprawa - w kwietniu panowało u mnie koncertowe szaleństwo. Kilka wspaniałych wyjazdów do Torunia i ta spontaniczna Podróż na ostatni dzień Spring Breaka. Się działo! Tyle słowem wstępu! Zapraszam! 




Debiuty


  • [debiut miesiąca] LOR - "LOWLIGHT"

    Ten wybór nie jest pewnie dla Was żadnym zaskoczeniem. Nie wyobrażałem sobie innej sytuacji, a dziewczyny z Lor nie zawiodły moich oczekiwań. Ta płyta jest po prostu czystym pięknem. I z wielu względów zajmuje już niezwykle szczególne miejsce na mojej półce. Odsyłam zresztą do ➝ relacji z koncertu w Toruniu. Tam trochę wspomnień, także kilka słów o płycie, wrażenia po występie i o wiele więcej. To naprawdę dla mnie piękna muzyczna przygoda, więc musicie to koniecznie przeczytać!




  • [debiut] HANIA RANI - "ESJA" 

    Hania jest kolejnym cudem naszej polskiej ziemi. Znamy ją już doskonale z innych projektów (z Dobrawą Czocher, Misią Furtak, duet Tęskno z Joanną Longić), ale w końcu przyszedł czas na solowy debiut. Niespełna trzydziestoletnia kompozytorka i instrumentalistka zachwyca swoją świadomością artystyczną. Ta dziewczyna posiada wszelkie atuty, by osiągnąć wielki sukces, nie tylko w Polsce. Jak wielkie to dla nas szczęście, że zdecydowała się obrać własny kierunek artystyczny. W swojej solowej twórczości idealnie wpisuje się w nurt modern classical. Lekkie pianistyczne granie jest pochwałą dla ciszy, intymności, naturalności. Warto posłuchać tego albumu w słuchawkach, by wychwycić wszystkie niuanse i przeżyć swoiste sam na sam z pianinem. I z talentem Hani! Czuję jednak, że to dopiero początek. Zresztą sama artystka w wywiadach podkreśla, że to dopiero wstęp do większych rzeczy. Czekam niecierpliwie! 

    PS Choć jeszcze nie widziałem solowego koncertu Hani, to obserwowanie jej podczas koncertów Misi Furtak i Tęskno - och, uczta dla uszu i oczu. Jaki ta dziewczyna ma w sobie magnetyzm! 





  • [debiut] FONTAINES D.C. - "DOGREL" 

    Zmieniamy klimat! Wędrujemy na Wyspy, gdzie odwiedzamy Irlandię! Tam właśnie narodziła się grupa Fontaines D.C., która z przytupem zgłasza akces do gitarowej ligi mistrzów! Na Facebooku przytaczałem dość ryzykowną opinię, że to najlepszy gitarowy debiut od czasów Arctic Monkeys. Szczerze, liczyłem, że wywoła to większą dyskusję i zwróci Waszą uwagę na ten krążek, ale chyba nie podziałało. Raz jeszcze więc apeluję - odpalajcie, bo za chwilę o tej grupie może być naprawdę głośno! Już zeszłoroczny koncert na OFFie był rewelacyjnym doświadczeniem, ale nie spodziewałem się tak dobrego, spójnego albumu, który mnie pochłonie. Nawet jeśli niemal połowę tych piosenek znaliśmy wcześniej. Poprzedni taki zachwyt przeżywałem chyba podczas odsłuchu "Broken Machine" od Nothing But Thieves, mimo, iż po drodze pojawiało się sporo dobrych, gitarowych albumów. Niemniej Fontaines D.C. znać od dziś trzeba! Takie moje skromne zdanie. 





  • [debiut] JADE BIRD - "JADE BIRD" 

    I pozostajemy na Wyspach, bowiem debiutem pochwalić się może już Jade Bird! I chyba ma się czym chwalić, choć mam wrażenie, że to taki przypadek, w którym oceny fanów będę znacznie wyższe niż krytyków, ale i w tym drugim przypadku nie brakuje już w tym momencie pozytywnych głosów. Młodziutka Brytyjka tworzy wszechstronną muzę zabarwioną amerykańskim folk-rockiem i country, podszytą popową przebojowością. Bardzo fajny materiał, proste ballady przeplatają się tu z bardziej złożonymi kompozycjami, surowy wokal Jade ma prawo się podobać - jest naprawdę solidnie i z potencjałem na coś większego w przyszłości.



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Płyty


  • [płyta - zagranica] CAGE THE ELEPHANT - "SOCIAL CUES" 

    Cage The Elephant na nowym albumie nieco kombinują, poszukują, eksperymentują, ale jednak nie ma mowy o wrzuceniu gitar na śmietnik. Ten album daje sporo frajdy i zabawa jest przednia! Nie dziwią mnie Wasze głosy, że ten album to złoto. Warto!





  • [płyta - zagranica] BEAR'S DEN - "SO THAT YOU MIGHT HEAR ME"  

    Bear's Den to grupa jeszcze u nas mało popularna. Wierzę, że to się zmieni. Może jeszcze nie teraz, może nie od tego albumu, ale tu jest ogromny potencjał. Bardzo klimatyczna, emocjonalna muza, która porusza te właściwie struny duszy człowieka. Jeśli czekacie niecierpliwie na nowy krążek od The National, to Bear's Den powinni umilić Wam ten okres wyczekiwania. Serio, dajcie im szansę!





  • [płyta - zagranica] ALDOUS HARDING - "DESIGNER"
       
    Aldous odwołała wizytę na zeszłorocznym OFF Festival, ale przyjedzie w tym roku wzbogacona o nową, wyśmienitą płytę! Warto więc było trochę dłużej poczekać, bo zachwyt nad tą Australijską wokalistką może być jeszcze większy. Przynajmniej ja sam już czekam nieco bardziej niż rok temu. Dużo piękna i wytrawnej elegancji na tym albumie, szczególnie w tych przyciszonych momentach.





------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Single


  • [singiel miesiąca] VAMIPRE WEEKEND - "THIS LIFE"

    W tej chwili już możemy zachwycać się całym albumem, ale muszę odnotować, że w kwietniu przepadłem w tym singlu.





  • [singiel] FLORENCE AND THE MACHINE  - "JENNY OF OLDSTONES"  

    Fani "Gry o Tron" doskonale wiedzą dlaczego ten utwór tu się znalazł. Ale i osoby, które nie śledzą serialu, również powinny poczuć ciarki na ciele! 





  • [singiel] TAME IMPALA - "BORDERLINE"   

    Wciąż nie znamy szczegółów nowej płyty, ale kolejny singiel utwierdza w przekonaniu, że jest na co czekać.





  • [singiel] THE BLACK KEYS - "EAGLE BIRDS" 

    Szczegółami nowego wydawnictwa podzieli się natomiast panowie z The Black Keys. "Let's Rock" ukaże się 28 czerwca i zapowiada się na powrót do korzeni. Będzie bardzo gitarowo! Pewnie świata tym krążkiem nie zwojują, ale ja czekam!





  • [singiel] THE NATIONAL - "LIGHT YEARS"

    The National i można odpływać w marzeniach.





  • [singiel] AURORA - "THE SEED"

    Na horyzoncie druga część zeszłorocznego albumu, bardzo udanego "Infections of A Different Kind" od Aurory! "A Different Kind of Human" ukaże się 7 czerwca i skandynawska artystka znów porwie nas do swojego barwnego (choć w głębi też refleksyjnego) świata!







  • [singiel] MARK RONSON - "LATE NIGHT FEELINGS" FT. LYKKE LI

    Od czasu koncertu na Open'erze 2014 nie sympatyzuję za Lykke Li, ale jej udział w kompozycji Marka Ronsona chyba mogę już zaliczyć do swoich guilty pleasure... Cóż na to poradzić?





  • [singiel] MINI MANSIONS - "BAD THINGS (THAT MAKE YOU FEEL GOOD)

    Oj, nowy album Mini Mansions może nieoczekiwanie mocno wkraść się w moją tegoroczną łaskę!





  • [singiel] TASH SULTANA - "CAN'T BUY HAPPINESS" 

    Tash nie próżnuje i już zachwyca nas nowym singlem! Nie zawodzi!





  • [singiel] HATCHIE - "STAY WITH ME"

    Hatchie, Hatchie, Hatchie... Ta nazwa już od jakiegoś czasu krążyła wokół mojej orbity i w końcu ta australijska artystka wkradła się w moją atmosferę singlem "Stay With Me"! I od teraz wyczekuję debiutanckiego albumu "Keepsake" (21.06)!





  • [singiel] MAZOLEWSKI/PORTER - "DON'T ASK ME"

    Rzutem na taśmę dorzucam jeszcze trzy nowości z Polski, które odkryłem na początku maja, a premiery których to odbyły się jeszcze w kwietniu! Mazolewski i Porter we wspólnym projekcie? To musi się udać! 





  • [singiel] FRANCIS TUAN - "BORDERS"

    Francis Tuan to barwna i sympatyczna postać w polskiej muzyce. Nie miałem jeszcze okazji go polecać na blogu, ale to dobry moment na zmianę tego stanu rzeczy. Jestem pewien, że jego nowy singiel "Borders" wpadnie Wam w ucho! Przebojowy utwór, w którym Francis łamie granice między brzmieniem europejskim a azjatyckim (sam posiada wietnamskie korzenie). Warto zwrócić na niego uwagę i wyczekiwać debiutanckiego krążka "Let's Pretend", który ukaże się jesienią.




  • [singiel] ZIELA - "FAJKI"

    Trafiłem na duet Ziela w jednym z podsumowań Spring Breaka (moja relacja z dnia trzeciego w najbliższym czasie) i... Wow! Jestem pod dużym wrażeniem! Wokal, teksty, muzyczne tło! Wszystko się ze sobą zgadza! Wieszczę duży sukces! A jeśli dodamy jeszcze, że ta dwójka znalazła się pod opieką Pawła Jóźwickiego i Jazzboy - możemy już chyba być pewnie, że będzie o nich głośno!




------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teledysk

 
  • [teledysk]  FKA TWIGS - "CELLOPHANE"

    Bardzo nastrojowy utwór, który dopełnia kapitalny obraz. Do tej pory FKA Twigs poza moim muzycznym światem, ale zostałem mocno zaintrygowany jej powrotem.






------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wydarzenia

 

  • [koncerty miesiąca]

    Kwiecień 2019 stał pod znakiem koncertów polskich artystów. I raz jeszcze muszę powiedzieć - moje serduszko najmocniej bije na wspomnienie koncertu dziewczyn z Lor w Toruniu! Relacja, jak już wiecie, jest na blogu, więc nie ma sensu po raz kolejny się rozpisywać - polecam lekturę!

    W Toruniu wydarzyło się jednak o wiele więcej pięknych chwil. Nie jestem pewien czy zdołam wrócić dłuższymi wspomnieniami do tamtych chwil na blogu, więc krótko je wyszczególnijmy w tym miejscu (polecam też sprawdzić mój Instagram). Koncertowy kwiecień otworzył nam w NRD nasz pierwszy rodak w Sub Popie, czyli Tobiasz Biliński, występujący pod artystycznym pseudonim Perfect Son. Bardzo fajny koncert o takim industrialnym posmaku. Szkoda tylko, że nie dopisała frekwencja, przez co panowała sztywna atmosfera. Ale warto było! Dwa tygodnie później do klubu NRD przybyły już jednak tłumy. Coals swoim fascynującym stylem mają oddane grono fanów, do których zaliczam się również ja. Prosta, ale stylowa scenografia, nowe kawałki z EP-ki "Klan", jedyny w swoim rodzaju klimat - za każdym razem skutecznie wciągają mnie w swój świat. Dwa dni później wspominany koncert Lor w Dworze Artusa, po którym, wraz z dziewczynami, udaliśmy się na występ Kwiatu Jabłoni w Lizard King! Ależ to było przyjemne spotkanie. Dużo radosnego tańca, oklasków, wspólnego śpiewu. Od rodzeństwa Sienkiewiczów biło ogromne ciepło, które przełożyło się na niesamowity entuzjazm publiczności. Dzień przerwy i kolejny wspaniały koncert! W Dworze Artusa Misia Furtak upewniła nas, że wciąż jest naszym narodowym skarbem muzycznym. Misia przyjechała oczywiście promować swój wyśmienity solowy krążek "Co przyjdzie?", a na scenie towarzyszyły jej niesamowite dziewczyny: Hania Rani i Michalina Bieńko. Nie mam chyba słów, by oddać jakie piękne dźwięki i emocje wypełniły całą salę koncertową. Z Hanią w Toruniu spotkaliśmy się ponownie dwa dni później, tym razem przyjechała do klubu NRD wraz Joanną Longić. A to oczywiście oznacza, że po raz kolejny mogłem oddać się magii twórczości projektu Tęskno! I choć to trzecie spotkanie, to po raz kolejny zostałem zaskoczony. Tym razem zaprezentowały bardziej "klubowy" wizerunek i nowości w repertuarze, ale to co najważniejsze się nie zmieniło - ze sceny płynęła magia! Dziękuję raz jeszcze za wszystkie te muzyczne spotkania! 








    Idealnym dopełnieniem tych toruńskich koncertów była dość spontaniczna wyprawa na trzeci dzień poznańskiego Spring Break. Po raz kolejny nie udało mi się ogarnąć logistycznie całego wyjazdu, a nawet do ostatniej chwili nie byłem pewien czy uda mi się dotrzeć choćby na tę sobotę. Dałem radę! W końcu! I bardzo się cieszę, że miałem szansę, może w niewielkim stopniu, ale jednak, "liznąć" atmosferę tego wydarzenia! I jak? I jestem teraz zachwycony, żałuję, że nie byłem na całości i mam w sobie mocne postanowienie, że za rok trzeba uczestniczyć w całej imprezie! Nie chcę jednak za wiele teraz zdradzać, bowiem ta Podróż bezdyskusyjnie zasługuje na osobą relację. Stay tuned!
.
  • [ogłoszenia miesiąca] Kwiecień obfitował w dawkę ciekawych ogłoszeń. Rozpocznijmy od tych festiwalowych newsów.

    Na początek wieści z Alter Art. Poznaliśmy dwóch kolejnych headlinerów Open'er Festival: The Strokes i Lana Del Rey! Najbardziej ucieszyło mnie potwierdzenie wizyty nowojorskiej grupy, czego wyraz dałem w osobnym wpisie na blogu. Do składu dołączyli również: LP, Marina, The Voidz, Sokół. Sporo zamieszania na Orange Warsaw Festival. Swoją wizytę (także na Primaverze) odwołała Cardi B, a w zamian ogłoszono Miley Cyrus. Niby z deszczu pod rynnę, a jednak uważam, że to zmiana na dobre. A gdy kilka dni  później wleciało ogłoszenie Milesa Kane'a na drugi dzień, już wiedziałem, że muszę zaopatrzyć się w jednodniówkę. 

    Kolejne świetne wiadomości od OFF Festival. Skład został zasilony przez takich artystów jak: Jarvis Cocker, Soccer Mommy, Hania Rani, Pablopavo, Honey Dijon, EABS, P.Unity. Trochę pojawiło się również niejasności, bowiem w komentarzach padło stwierdzenie ze strony organizatorów, że line-up jest już zamknięty. W miastach pojawiają się już plakaty (Suede, Foals, Jarvis jako headlinerzy), ale ja wciąż wierzę, że to nie koniec. Nadzieję podbudowała Anna Gacek, odpowiadając na instagramowe pytania fanów, że kolejne ogłoszenie "wkrótce".

    Fani Pol'and'Rock Festival mogą już zacierać dłonie na myśl o tegorocznej edycji. Trzy mocne uderzenia pośród kilku ogłoszeń: Prophets of Rage, Gogol Bordello, Kult!

    Coraz więcej wiemy o Fest Festival. Osiem scen, koncerty od południa, podział terenu na day/night i spora dawka potwierdzonych artystów. Najważniejsze nazwy to: Alan Walker, Jaden Smith, Sevdaliza, Metronomy, Rejjie Snow, Lion Babe, Christian Löffler, Netsky i kilka innych elektronicznych nazw. I to chyba nie koniec! Czujny Podróżujący Jan zauważył na stronie ukryte ogłoszenie dotyczące Editors, a jeszcze inni dopatrzyli się Pendulum! Czekamy na potwierdzenie tych informacji!

    Największym jednak zaskoczeniem okazał się line-up wrocławskiego festiwalu WROsound. W tym roku bardzo ambitnie, bowiem wśród ogłoszonych wykonawców znalazło się miejsce dla takich artystów jak... Micheal Kiwanuka, Sohn, Onuka, Alfa Mist, James Holden & The Animal Spirits i wielu innych! Impreza odbędzie się w dniach 14-15 czerwca na wrocławskim Placu Społecznym. Ja już ubolewa, bowiem ten termin mam zajęty. 

    I czas na osobne ogłoszenia! Prawdziwa petarda od Charm Music: Royal Blood na osobnym koncercie w warszawskim Palladium (26.07)! Bardzo wiele osób ucieszyło się z ogłoszenia koncertu formacji Beirut (Progresja, 17.10). Do Warszawy przyjadą również: The Amazons (Praga Centrum, 19.10), Little Simz (Hybrydy, 9.10), De Staat (Hybrydy, 21.10), Half Alive (Proxima, 2.11). Kolejny raz Polskę odwiedzą panowie z Cigarettes After Sex (Wrocław, Warszawa, Kraków na początku czerwca).

  • [wydarzenie miesiąca] Dlaczego uwielbiam kwiecień? Choćby z faktu, że to czas świętowania urodzin! I muszę przyznać, że w tym roku zostałem totalnie zaskoczony przez najbliższych mi Podróżujących! Przytoczę raz jeszcze historię i słowa, które padły w tym wyjątkowym dniu: 

    "Od czego tu zacząć 🤔 Nie ma już tajemnicy, że dziś wyjątkowy dla mnie dzień! 27 wiosen to nie przelewki! 🙃 I w ostatnim czasie zadziały się niezwykłe historie, które sprawiły, że ten piątek spędzam z ogromną radością i satysfakcją! A tej niespodzianki widocznej na zdjęciach nie zapomnę do końca życia!

    Tak naprawdę cokolwiek teraz napiszę to będzie za mało. Nie mam po prostu w sobie tylu słów, by wyrazić emocje jakie wczoraj nieoczekiwanie sprawiła mi Podróżująca Ekipa Przyjaciół rozsianych po całej Polsce! Gdy po powrocie z pracy ujrzałem przesyłkę zaadresowaną do Podróży Muzycznych, od razu czułem, że dzieje się coś niezwykłego. Nie spodziewałem się jednak, że zawartość tej paczki doprowadzi mnie do ścisku gardła i łzy staną w oczach! A nie jest tak łatwo mnie doprowadzić do takiego stanu! 😃 Agnieszka, Edyta, Justyna, Kaja, Kamila, Patryk, Victoria, Wojtek - dokonaliście tego cudu! Kocham Was jak swoje dzieci! ❤️

    Nie ma dla blogera chyba większej wartości od zbudowania wokół siebie społeczności opartej na prawdziwej przyjaźni! Wszelkie liczby, lajki i zasięgi tracą przy tym swoje znaczenie! Skromnie, krok po kroku, na miarę możliwości i dostępnego czasu rozwijam ten muzyczny projekt i największą radość sprawia mi właśnie obserwacja jak zacieśniają się między nami więzy przyjaźni! Dzięki, że wierzycie w ten projekt, że hasło "Podróżujmy Muzycznie Razem" nie jest hasłem pustym, że, tak jak wczoraj, ciągle dostaję od Was potężne zastrzyki motywacji do dalszej pracy i rozwoju! Jesteście niesamowici! 🙏 Nie mogę się doczekać naszych kolejnych wspólnych przygód i koncertów! 😊"












------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wyróżnienia i Playlista Miesiąca



Wybaczcie, że początek tradycyjnej Playlisty należy do całego albumu Lor, ale wybór poszczególnych utworów z tego krążka był dla mnie za trudny. Ale jeśli już odsłuch "Lowlight" macie za sobą, to przewińcie dalej i szukajcie innych perełek, które zawarłem na tej liście. Bo chyba warto sięgnąć jeszcze po nowe albumy od Kevina Morby'ego, Weyes Blood, Catfish And The Bottleman, Soak - to są niestety te albumy, którym nie zdążyłem poświęcić odpowiedniej ilości czasu. Całkiem sympatyczna jest również składanka utworów, które powstały do nowej wersji Muminków (nie wspominając już o tym cudownym wyglądzie winyli), znajdziemy tam utwory od m.in.: Tom Odell, Mo, dodie, Declan McKenna, Soak, First Aid Kid. A jeśli o składankach mowa, to sporo znanych nazw również stworzyło kompozycje dla "Gry o Tron". Wśród singli nowości zaprezentowali jeszcze: The Lumineers, Terrific Sunday, Beck, Valerie June, Two Door Cinema Club, whenyoung, Orla Gartland, Banks i wielu innych! 


  






Podróżujmy Muzycznie Razem! 



Sylwester Zarębski
PM
06.05.2019


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.