Poznaliśmy dziś kolejnych artystów, którzy zasilili skład nowego warszawskiego
festiwalu On Air Festival! Jamie xx, Polo & Pan, Noah Cyrus, Kaśka
Sochacka i Otschochodzi dołączyli do wcześniej ogłoszonych Tame Impala, Tash
Sultany, Celeste, The Comet Is Coming, Alexandry Savior, Ralpha Kaminskiego i
Baascha! Tym samym znamy już 13 nazw z planowanych 30 slotów na dwóch scenach,
które staną na Lotnisku Bemowo w dniach 9-10 września!
I po tym jakże zgrabnym wstępie mogę już oznajmić, że szczerze nie żałuję
zakupu karnetu Early Bird i z ekscytacją czekam na kolejne wieści od
organizatorów! Ale już na ten moment jestem usatysfakcjonowany tą nową
inicjatywą. Ogólnie rzecz biorąc Follow The Step, organizując w drugiej
połowie lata Fest Festival i On Air Festival, wypełnili fajne luki na naszej
festiwalowej mapie. Oczywiście cały czas mieliśmy i mamy w tym czasie
Pol'and'Rock Festival, OFF Festival i Kraków Live Festival, ale... Pierwsze
dwa wydarzenia są specyficzne i skoncentrowane na dość określonym odbiorcy.
Większe muzyczne kąski, będące w sierpniu w trasie, ściąga Alter Art do
stolicy Małopolski, ale ograniczają się w tym do raptem kilku nazw
zagranicznych. Dużo zespołów ot tak nie trafiało do Polski. Teraz to pole
manewru jest większe. Fest Festival dąży do osiągnięcia statusu największej
imprezy muzycznej w naszym kraju organizowanej w sierpniu, zapatruje się w
klimat Sziget Festival, ma świetny atut w postaci lokalizacji w Parku Śląskim
(choć innego zdania są okoliczni mieszkańcy i jest to kwestia problematyczna)
i potencjał tej imprezy jest ogromny, ale czy w pełni wykorzystywany? Nic
nie sugeruję, ale to temat na inną dyskusję. Natomiast idea imprezy w
Warszawie, która będzie z przytupem zamykała festiwalowe lato
wydaje się być strzałem w dziesiątkę! Może jest nawet łatwiejsza do
organizacji niż Fest Festival? W tym terminie właściwie konkurencji brak, a
wielu ciekawych artystów wciąż podróżuje po Europie. No i ten tegoroczny skład
zdaje się być tego jasnym przykładem! Nie ukrywam, że przy pierwszym
ogłoszeniu najbardziej cieszyłem się z ogłoszenia Tash Sultany i Alexandry
Savior (która swoją drogą zdradziła plan występu w Warszawie jakieś dwa
miesiące przed oficjalnym ogłoszeniem)! Obie artystki odkrywałem, no już
właściwie kilka lat temu, na blogu i do dziś staram się nieustannie promować
ich twórczość. Zresztą
tekst z cyklu "PM odkrywają" dotyczący Tash Sultany
jest niezmiennie u mnie w statystykach jednym z najpopularniejszych! Obie
artystki mają w Polsce rosnące grono swoich fanów, którzy wreszcie doczekają
się ich pierwszych koncertów! Kariery Noah Cyrus i jej popularności w Polsce
nie śledzę, ale chyba mógłbym przy niej napisać to samo. W gronie tych
artystek, które pierwszy raz przyjadą do kraju nad Wisłą, znajduje się również
Celeste, której twórczość i zeszłoroczny debiut "Not Your Muse" to stosunkowo
ciepłe objawienie brytyjskiej sceny soulu! Właśnie na takie ogłoszenia
festiwalowe co roku czekam najbardziej! Szczególnie w przypadku Tash Sultany i
Alexandy Savior szczerze liczę, że będą to występy torujące drogę do ich
osobnych koncertów w przyszłości.
Oczywiście oprócz "świeżaków" sceny przejmą także sprawdzone muzyczne marki.
Przyznaję się, że Jorja Smith jako headlinerka w pierwszym momencie wydawała
mi się, abstrahując już od jej świetnej twórczości, zbyt małą nazwą, ale już w
parze z Jamie xx wygląda to na bardzo rozsądny co-headlining. Tame Impala? No
tu chyba nie muszę się rozpisywać. Ach, do dziś pamiętam, jak z absolutną przyjemnością
odpłynąłem w krainę psychodelii na koncercie Kevina Parkera podczas Open'era
2016! Nie mogę się doczekać powtórki! Jazzowy band The Comet Is Coming także
dał się już poznać polskiej publiczności i ja ciepło wspominam ich odjazdowy
występ podczas OFF Festival 2019. Polo & Pan? Wyprzedali ostatnio dwa
koncerty w Polsce i jestem pewny, że ich mieszanka electro i disco w warunkach
festiwalowych sprawdzi się znakomicie!
No i do tego mamy bardzo dobrych reprezentantów naszej krajowej sceny. O
swoich uczuciach do Ralpha Kaminskiego i Kaśki Sochackiej rozprawiać nie
muszę. Koncerty Baascha to również gwarancja intrygujących doznać. A fani
hip-hopu pewnie cieszą się z obecności Otsochodzi.
Może On Air Festival nie ma w swym składzie tak głośnych nazw jak Tyler, The
Creator, Florence And The Machine, Foals, czy Stormzy na poniekąd
konkurencyjnym w swojej formie Orange Warsaw Festival, ale nadrabia moim zdaniem świeżymi
nazwami, różnorodnością gatunków i większą ilością zespołów (ciekawe jak
przeniesie się to na godzinowy rozkład... Zakładam, że koncerty będą zaczynały
się wcześniej niż na OWF). Zapowiada się na kompaktowy, dwudniowy miejski
festiwal, jakiego nam brakowało! Nie mogę się doczekać!
A gdyby jeszcze tak obok Tame Impali pojawiło się trio London Grammar... Ach, pomarzyć zawsze można!
Sylwester Zarębski
PM
26.05.2022