AKTUALNIE W GŁOŚNIKACH: SIERPIEŃ 2023

/
0 Comments



Sierpniowe premiery raczej nie zawojują mojego muzycznego podsumowania całego roku, ale nie brakuje w tym zestawie naprawdę solidnych propozycji! Zapraszam do odsłuchów i lektury! 


ALBUMY

 

  HOZIER – "UNREAL UNEARTH"




Trudno może w to uwierzyć, ale mija już 10 lat od premiery utworu "Take Me To Church", który pozwolił Hozierowi zaistnieć na folk-rockowej scenie. Nie sposób jednak traktować irlandzkiego piosenkarza jako artysty jednego przeboju. Kolejnymi piosenkami i dziełami przez ostatnie lata udowadniał swoją muzyczną wszechstronność i bardowski talent. "Unreal Unearth" to kolejna ambitna pozycja w jego dyskografii. Album został zainspirowany motywem dziewięciu kręgów piekielnych z "Inferno" Dantego. Zanurzamy się zatem w dość mroczny klimat podbity przez filozoficzne opowieści przedstawiające taniec na krawędzi życia i śmierci, piętnujące konsumpcjonizm, pochylające się kondycją człowieczeństwa oraz nad bólem straty i złamanego serca... Nie jest to jednak ponury album. Przemierzamy właściwie różnorodny krajobraz muzyczny, w którym mnogość dźwięków często zaskakuje i zachwyca. Nie brakuje tu uduchowionych kompozycji z pogranicza blues-rocka, soulu i muzyki gospel, orkiestralnych piosenek o iście kinowym rozmachu, euforycznych refrenów, a także skromnej dawki nieco bardziej minimalistycznych, wręcz intymnych momentów. Ten eklektyzm jest fascynujący i świetnie zespolony ze sobą w jedność za sprawą charakterystycznego, niesamowitego wokalu Hoziera (w utworze "Damage Gets Done" cudnie wspiera go Brandi Carlile). Oczywiście w trakcie tego ponad godzinnego materiału zdarzają się fragmenty nieco nużące i studzące emocjonalny zapał, ale generalnie "Unreal Unearth" to bardzo przemyślane, poruszające, wykwintne dzieło.      
 
 


        NONAME – "SUNDIAL"

         


        Jeśli lubicie Little Simz to album "Sundial" Noname przypadnie Wam do gustu. Ja jestem zachwycony: świetne flow, instrumentalny majstersztyk, niesamowita nawijka, uderzające społeczno-polityczne teksty. Rewelacja! Takie hip-hopowe albumy kupuję w całości, a Noname zasługuje na pochwały!
         



        THE HIVES – "THE DEATH OF RANDY FITZSIMMONS"

         


        Po ponad dekadzie przerwy doczekaliśmy się nowego albumu od The Hives! Szwedzi na "The Death of Randy Fitzsimmons" nie biorą jeńców. Kompaktowa dawka sejsmicznego rock'n'rolla! Petarda rzucana za petardą! Riffowe gradobicie! Panowie po tylu latach nie stracili młodzieńczego wigoru i ich żywiołowy gitarowy zapał nie został przygaszony. Szalona zabawa gwarantowana! Żałuję, że nie dotrę na klubowy koncert The Hives w Warszawie... 
         
         


        DES ROCS  – "DREAM MACHINE"

         


        Des Rocs (Danny Roco) na swoim drugim longplayu nie porzuca sylwetki młodego Elvisa Presleya. To jest gość, który rock'n'roll ma w żyłach! Ponownie zabiera słuchaczy w nieprzewidywalną gitarową podróż, emocjonującą niczym jazda najbardziej pokrętną kolejką górską. Kroczy co prawda po cienkiej linie między wzniosłością a pastiszem, ale ta jego rockowa kampowość jest odświeżającym autem. Ostre i chrupiące aż miło gitary, bombastyczne nuty i refreny w stylu Queen ("Up To You"!) podlane glam-metalowym sosem, szczypta blues-rockowych ucieczek i precyzyjna produkcja całości, nad którą czuwał Alain Johannes (QOTSA, Them Crooked Vultures, PJ Harvey)... Trzydzieści pięć minut szalenie dobrej zabawy!  
         
         


        THE SHERLOCKS – "PEOPLE LIKE ME & YOU"

         


        Chłopaków z South Yorshire od dawna darzyłem sympatią, która pogłębiła się podczas ich koncertu na Colours of Ostrava w 2019 roku. Ich indie-rockowa twórczość co prawda nie wywraca do górny nogami tego gatunku, wręcz można ją posądzić o pewną schematyczność i próbę naśladowania choćby Arctic Monkeys, ale warto docenić ten szczery zapał u The Sherlocks. Jest on wielce odczuwalny na ich czwartym albumie "People Like Me & You" – najlepszym od debiutanckiego "Live for the Moment" z 2017 roku i najdojrzalszym w ogóle.  Ich indie alt-rockowe brzmienie na tym nowym krążku nabiera jeszcze większej intensywności i emocjonalności. Sporo tu pulsujących rytmów, elektryzujących gitarowych solówek, hymnicznych refrenów i euforycznych melodii, które sprawdzą się idealnie w warunkach koncertowych. Będzie można to sprawdzić w Polsce na trzech klubowych koncertach w grudniu! 
         
         
         
         

        BIRDY – "PORTRAITS"

         


        W muzycznym świecie Birdy doszło do prawdziwej rewolucji! Artystka kojarzona do tej pory ze skromnymi, melancholijnymi, introspektywnymi, chwytającymi za serce balladami postanowiła wyjść poza strefę swojego komfortu i wkroczyć w wyzwalający świat popu. Z całkiem niezłym skutkiem. Folkowe melodie ustąpiły miejsca bujnym synth-popowym nutom z lat 80., co dobitnie słychać choćby w utworach "Paradise Calling", "Ruins I", czy choćby "Heartbreakers". Syntezatorowa instrumentacja połączona z namiętnym wokalem Birdy wybrzmiewa nader smakowicie. 27-letnia Brytyjka tak pięknymi utworami jak orkiestralny, barokowy "Raincatchers" i bardziej gotycki z fantastycznymi popisami wokalnymi "Ruins II" nie uniknie również porównań do Kate Bush – słusznych. Birdy nie porzuciła też całkowicie fortepianowych ballad (nastrojowe "Your Arms") i nostalgicznych emocji (utopiony w uniwersalnym smutku "I Wish I Was A Shooting Star"). Pomiędzy pojawiają się nieco mniej angażujące emocjonalnie kompozycje, ale całość została zamknięta wspaniałą piosenką "Tears Don't Fall", która idealnie łączy wcześniejszą fortepianową naturę Birdy z jej ewolucją w stronę miękkiego popu. Niezmiennie tylko liryczna warstwa krąży głównie wokół procesu uzdrawiania złamanego serca. Doceniam odwagę Jasmine, ale mimo wszystko tęskno mi za tą dziewczyną okrytą kocykiem i z gitarą akustyczną w dłoni z okładki wciąż mej ulubionej płyty "Young Heart".   
         
         
         
         

        JUNGLE – "VOLCANO"

         


        Jak zawsze w przypadku te formacji otrzymujemy satysfakcjonującą dawkę fantastycznego, słoneczno-tanecznego vibe'u! Nie jest to równy krążek, ale zdecydowanie dla kilku bardziej euforycznych chwil warto się z nim zapoznać.
         
         
        ➖ 

        EP-KI / MINIALBUMY

         

        TASH SULTANA – "SUGAR EP." 

         


        Tash Sultana w porównaniu do poprzednich dzieł na nowej EP-ce zagłębili się jeszcze bardziej w przystępne popowe brzmienie, ale bez obaw. Wciąż dostarczają unikatową dawkę brzmień, gdzie nie brakuje miejsc na instrumentalne psychodeliczne (grzybek na okładnie nieprzypadkowy) odloty. Nic zatem dziwnego, że połowa kawałków z tej EP-ki przekracza zwyczajowe granice norm trwania popowej piosenki. Otrzymujemy tu w skrócie różnorodną dawkę słodkich, kojących dźwięków i pięknego uduchowionego wokalu Tash. Warto również zagłębić się w emocjonalną warstwę liryczną. I dodajmy, że Tash samodzielnie nagrali wszystkie instrumentalne partie, zmiksowali całość i wypuścili to dzieło pod szyldem własnego wydawnictwa. Tash grają w swojej własnej lidze. 
         
         
         
         

        ROB MOOSE – "INFLORESCENCE"




        Kompozytor Rob Moose proponuje na tym skromnym wydawnictwie cudowne smyczkowe aranżacje z niesamowitymi gościnnymi występami Britanny Howard, Emily King, Bona Ivera, Phoebe Bridgers i Sary Bareilles! Przy tych dźwiękach można odpłynąć w bezkres pięknych emocji!
         
         
          ➖ 

        SINGLE

         

        SUFJAN STEVENS – "SO YOU ARE TIRED"

        Sufjan Stevens jeszcze w tym roku powróci z nowym solowym albumem! Premiera "Javelin" 6 października! Może przy tym jakaś trasa koncertowa? Jedno z wciąż niespełnionych marzeń...
         
         


        OLIVIA RODRIGO – "BAD IDEA RIGHT?"

        Wow! Z jednej strony świetny ukłon w stronę pop-punka z początku XXI wieku, z drugiej to gitarowe solo à la Jack White! Co tu się powyrabiało!




        THE KILLS – "103"

        The Kills z nowym singlem i – co najważniejsze – z zapowiedzią nowego albumu "God Games", który ukaże się 27 października!
         



        BLACK PUMAS – "MORE THAN A LOVE SONG"

        Zespół Black Pumas powraca! "More Than A Love Song" to zapowiedź płyty "Chronicles of a Diamond", która ukaże się jeszcze tej jesieni (27.10)!
         



        DAWID TYSZKOWSKI  – "CHŁOPAKI"

        Przed chłopakiem piękna kariera!




        KASIA LINS – "NIEBA NIE MA"

        Ależ to będzie muzyczny kryminał tej jesieni!




        THE NATIONAL – "ALPHABET CITY" / "SPACE INVADER"

        Nieoczekiwanie otrzymaliśmy od The National dwa nowe single. Ładne, oj ładne.





        KUBA DĄBROWSKI – "WIRUJĘ Z CZASEM"

        Polecam chwilę powirować z twórczością Kuby!




        ANOTHER SKY – "BURN THE WAY"

        Świeżutki singiel od Another Sky! Ta grupa zalicza świetny progres i czekam na nową płytę!
         



        ANGIE MCMAHON – "FIREBALL WHISKEY"

        Jeden z najpiękniejszych australijskich wokali!




        BEIRUT – "SO MANY PLANS"

        Jesienną chandrę osłodzi nam formacja Beirut, gdyż 10 listopada ukaże się ich nowy album "Hadsel"! Pierwsza zajawka już w eterze!




        THE KILLERS – "YOUR SIDE OF TOWN"

        Nowa kompozycja The Killers brzmi trochę tak jakby połączyć Kombi z Daft Punk.




        JESSIE REYEZ – "JEANS" (WITH MIGUEL)

        Cóż za zmysłowa kompozycja!
         



        SIGRID – "THE HYPE"

        Sigrid z euforyczną melodią!




        BLACK RADIO – "TELL ME, BABY" 

        Sprawdziłem niedawno sceniczny potencjał tej formacji i warto śledzić ich poczynania! Longplay ukaże się 22 września!




        FRED AGAIN.., OBONGJAYAR – "ADORE U" 

        Obu artystów niestety nie zobaczyliśmy w tym roku na polskich festiwalach. Ten pierwszy okazał się dla nas za drogi (tak wynika z wywiadu z szefem Audioriver), zaś ten drugi... Zamiast przyjechać na OFFa wolał imprezować z Fredem w Stanach. No żyćko.




        KATHIA – "BAŁAGAN"

        Pozostawia piękny bałagan w umyśle.




        KAPRAL ZAJĄCZEK – "L4"

        Big-beat na pełnej!




        NATALIA PRZYBYSZ, MROZU – "O CZYMŚ INNYM"

        Wspaniałe połączenie wrażliwości Natalii z energią Mroza!


        ➖ 

        WYDARZENIA MIESIĄCA


         
        OGŁOSZENIA KONCERTOWE
         
         
        Festiwalowe ogłoszenia:
         
        Inside Seaside: girl in red, Ezra Collective, Brodka, Wojtek Mazolewski gra YUGEN 2, Jann, Immortal Onion, Ania Leon, The Stubs, P.Unity, NANGA, Trupa Trupa, Artificialice, Zespół Sztylety, Hér.
         
         
        Wybrane pozostałe ogłoszenia:

        Slowdive, Klub Progresja, Warszawa, 29.01.2024
         
        The 1975, Torwar, Warszawa, 13.03.2024

        Rod Stewart, Atlas Arena, Łódź, 18.06.2024
         
        The Gardener & The Tree, Hydrozagadka, Warszawa, 19.02.2024
         
         
        POŻEGNANIE MIESIĄCA

        W wieku 81 lat zmarł Sixto Rodriguez – jego niesamowita historia sukcesu w latach 60. w Afryce Południowej ukazana dziesięć lat temu w oscarowym filmie dokumentalnym "Sugar Man"sprawiła, że zdążyli pokochać go fani songrwitingu na całym świecie, a on sam wrócił jeszcze do koncertowania (w Polsce wystąpił czterokrotnie). 



        ➖ 

        PLAYLISTA MIESIĄCA


         
         
        I oczywiście na koniec zapraszam Was do przejrzenia i przesłuchania mojej tradycyjnej playlisty, którą na bieżąco uzupełniałem przez cały miesiąc! Przypominam, że w pierwszej kolejności wyszczególniam albumy i EP-ki (maksymalnie 5 utworów z poszczególnych pozycji), a w dalszej kolejności prezentuję single, w tym te, które nie załapały się w moich powyższych wyróżnieniach, a które również są warte sprawdzenia! Wybory oczywiście skrajnie subiektywne!
         
         
         

        Sylwester Zarębski
        Podróże Muzyczne
        04.09.2023


        Polecane

        Brak komentarzy:

        Obsługiwane przez usługę Blogger.