PM relacjonują: Lor w Gdańsku, Stary Maneż, 11.07.2024!

/
0 Comments
Podróże Muzyczne relacjonują: Lor w Gdańsku, Stary Maneż, 11.07.2024!
 
 

 Podróże Muzyczne relacjonują: Lor w Gdańsku, Stary Maneż, 11.07.2024!

 
 
Pomimo zmęczenia festiwalowymi przygodami na Open'erze zdecydowałem się dość spontanicznie na podróż do Gdańska na kolejne spotkanie z dziewczynami z zespołu Lor i niczego nie żałuję! O mojej miłości do twórczości tej formacji nie muszę już nikogo przekonywać. Dość powiedzieć, że to był już mój osiemnasty koncert Loru, a zarazem siódmy od czasu wydania albumu "Panny Młode"! Nawet Paulina Sumera komentowała ze sceny ten wyczyn jako absolutnie szalony! Cóż, miłość zawsze popycha do szaleństwa. Nie do końca jednak zgodzę się z jej stwierdzeniami, że koncerty Loru są do siebie zasadniczo podobne. Dla mnie każdy kolejny niesie ze sobą jakąś wyjątkową chwilę, niepowtarzalną historię. Czym zatem wyróżniał się ten koncert w Gdańsku? 

Po pierwsze przełamany został w tym mieście monopol na koncerty Loru w klubie B90 i Drizzly Grizzly. Do końca życia będę miał ogromny sentyment do tego miejsca, gdyż to właśnie tam po raz pierwszy Jagoda Kudlińska, Julia Skiba, Paulina Sumera i Julia Błachuta zachwyciły mnie swoją sceniczną wrażliwością i dojrzałością podczas Soundrive Festival w 2016 roku,  niemniej już podczas zeszłorocznego koncertu czułem, że chłodne mury stoczni nie do końca korelują z obecną twórczością dziewczyn. Cieszę się zatem, że tym razem wybór padł na klimatyczny i przepiękny Stary Maneż! Idealna miejscówka!

Po drugie fani w Gdańsku jako pierwsi usłyszeli na żywo wydany kilka dni wcześniej nowy singiel "Nanana"! To jedna z dwóch kompozycji napisanych na potrzeby zapowiedzianego filmu "Drużyna A(A)" i zarazem kolejny fragment nowej płyty, której premier prawdopodobnie już we wrześniu! No i generalnie mamy tu do czynienia z kolejnym hitem przez duże H! Przy tym to pierwsza kompozycja dziewczyn, w której raczej nie należy doszukiwać się głębszego sensu, a po prostu czerpać z niej przyjemność. I to jaką! Muszę przyznać, że rozrywkowy potencjał tej piosenki jest niezwykle obiecujący! Melodia utrzymana w stylu country z kapitalną solówką Błachuty na skrzypcach natychmiastowo prowokuje nóżki do energicznych podrygów, dłonie same składają się do oklasków, bioderka wpadają w bujający trans, a chwytliwy tekst szybko zapada w pamięć i aż chciało się nucić nananananananananana do białego rana! No mam tu do czynienia z bezsprzecznym nowym koncertowym przebojem w repertuarze Loru!

Po trzecie znów onieśmielony poczułem się przez chwilę gwiazdą koncertu. Tak jak wspominałem na początku, Paulina wyróżniła ze sceny moją osiemnastą wizytę, ale prawdziwy hit wieczoru wydarzył się kilka chwil później. Zacytuję tu wprost Paulinę: Powiemy Wam sekret, ale nie dajcie tego na pudelka. Ale... czekajcie, tu są Podróże Muzyczne! Haha! Uznaję to za komplement! :D No i powiedzcie sami, jak tu nie kochać i nie podróżować na występy Loru? 

Po czwarte to był mój ostatni taki koncert z ery "Panien Młodych". Łezka wzruszenia! Na jesienną trasę dziewczyny szykują już nowości. Oczywiście nie omieszkam wpaść do Poznania i sprawdzić, jakie show dla nas przygotowały w związku z premierą nowego albumu, którego tytułu jeszcze niestety nie zdradziły. Czekam niecierpliwie na te wszystkie nowości!

Jeśli zaś chodzi o generalny przebieg koncertu w Starym Maneżu – właściwie to brak większych zaskoczeń. Dziewczyny pominęły swój debiut i postawiły na polskojęzyczne piosenki z ostatniej płyty plus singlowe zapowiedzi nowego longplaya z przebojowym "$hrekiem 2" na czele. Tenże wraz z "Nanana" został zagrany również na bisy, w trakcie których udało się również wyprosić nieplanowane "Bye Bye, Sun Francisco"! Co tu dużo opowiadać: dziewczyny w świetnej formie, nie brakowało wielu okazji do głośnych śpiewów (pojedynek publiki w "Pam Pam Pam"!), bujających i kołyszących momentów, ale warto było również mieć w zanadrzu chusteczki w kieszeni – "Helcia", "Bombenda" i "Twój Dom" niezmiennie kruszą najtwardsze serca i wyciskają łzy. A! I nie zabrakło niemal już tradycyjnego "Sto Lat" dla świętujących urodziny fanów! Niemal dwie godziny wspaniałych emocji!

No i jest jeszcze jeden powód, dla którego uwielbiam podróżować na koncerty Loru w Gdańsku. Mogę tu zawsze liczyć na wspaniałe i zacne towarzystwo Podróżującej Justyny i jej bratanicy Marysi! To już w takim składzie nasz trzeci koncert Loru i jak zawsze – bawiliśmy się przednio i bez opamiętania! Reklama Błękitnego Pudla rządziła! Dzięki dziewczyny! 

To był kapitalny wieczór wypełniony bardzo pozytywnymi i poruszającymi emocjami! "Panny Młode" na zawsze głęboko w mym serduszku! <3





   

















Sylwester Zarębski
Podróże Muzyczne
15.07.2024 


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.