Podróże Muzyczne komentują: BitterSweet Festival zamyka główny skład line-upu!

/
0 Comments
Podróże Muzyczne komentują: BitterSweet Festival zamyka główny skład line-upu!
 
 
Organizatorzy nowego letniego muzycznego wydarzenia BitterSweet Festival odkryli ostatnie karty głównego line-upu! No i plakat tego muzycznego programu (twórcy zapowiadają jeszcze szereg wydarzeń towarzyszących) powoduje u mnie kłębek słodko-gorzkich myśli. Zacznijmy może od początku... 

Nie ukrywam, że początkowo miałem spore oczekiwania wobec tej nowej festiwalowej imprezy organizowanej w Poznaniu. Po upadku Fest Festivalu i zawieszeniu Kraków Live Festival brakowało na naszej mapie komercyjnego wydarzenia z międzynarodowym składem, który odbywałby się w sierpniu. I tu z odsieczą przybyła agencja Good Taste Production, która zaprezentowała swoją wizję dużej, trzydniowej imprezy. Pierwsze ogłoszenie z grudnia zeszłego roku na czele z Nelly Furtado może nie powaliło na kolana, ale było całkiem obiecujące. Zresztą komentowałem je w osobnym wpisie na blogu, więc nie będę się już powtarzał. Dodam tylko, że wówczas w moich próbach przewidywań kolejnych artystów, którzy mogą potencjalnie pojawić się na terenie Parku Cytadeli, byłem bardzo naiwny. 
 
Cóż, poprzeczkę oczekiwań już maksymalnie obniżyłem po kolejnym ogłoszeniu, gdy do składu dołączył Taco Hemingway w roli headlinera z jednym koncertem tego roku w Polsce. Bomba? Z pewnością dla fanów Taco to wydarzenie obowiązkowe tego lata. Dla mnie osobiście totalnie obojętne. Rozumiem jednak, że ten ruch zapewnił frekwencyjne bezpieczeństwo organizatorom. 

W lutym nieoczekiwanie BitterSweet dostarczył nam sensacyjny news. Bo chyba nikt nie zakłada, że po ogłoszeniu headlinerów na poziomie Nelly Furtado i Taco Hemingwaya, ten nowy poznański festiwal sięgnie po headlinera takiego kalibru, jakim jest Post Malone! Nie jestem może zagorzałym fanem tego artysty, ale doprawdy doceniam ten booking. No w końcu mówimy tu o gościu, który za chwilę będzie headlinerem Coachelli. Post Malone zresztą w ostatnich latach zwrócił się w stronę scenicznej organiczności oraz gitarowym brzmieniom i jestem ciekaw, jak wypadnie na żywo. Osobiście cieszyły mnie bardziej dwa inne ogłoszenia. Jedno wyczuwałem już od zeszłego roku i w końcu stało się oficjalne: w Poznaniu wyśpiewamy na całe gardło "Unwritten" z Natashą Bedingfield! I to jeszcze tego samego dnia (czwartek) co występ Nelly Furtado! Cudne combo! No i do tego potwierdzony powrót Empire of the Sun do Polski po 15 latach! Jestem przekonany, że ten australijski duet zapewni fajną imprezkę w piątkowy wieczór, co zresztą potwierdzają nagrania z ich pierwszych tegorocznych koncertów w Ameryce Południowej. Poza tym wówczas do składu dołączyli: Apashe, Loreen, Marc Rebillet i Jan-Rapowanie. 
 
No i to ostatnie ogłoszenie rozpaliło na nowo wyobraźnię i nadzieje. Skoro udało się ściągnąć Post Malone'a, to wielu upatrywało szansy w obecności Shawna Mendesa lub Halsey, którzy zaczęli się pojawiać się na sierpniowych festach w Europie. No nic z tego. Dzisiejszy rzut był takim kolejnym kubłem zimnej wody. Otóż ostatecznie główny program (cokolwiek to właściwie znaczy) muzyczny wzbogacili: Peggy Gou, ¥ØU$UK€ ¥UK1MAT$U, Duke Dumont, Two Feet, Bedoes, Julia Wieniawa, Roszalie, Viagra Boys, Tempesst, Sara James, Martin Luke Brown, DRE$$CODE. 
 
No nie o takim zestawie marzyłem, ale... Jest tu oczywiście kilka pozytywnych nazw. Ściągnięcie popularnej Peggy Gou jako kolejnej co-headlinerki ma oczywiście rację bytu i właściwie jest symboliczne w kontekście tego, że to ona miała być tą główną headlinerką niedoszłej edycji Fest Festivalu, którego zresztą vibe jest nieco wyczuwalny przy BitterSweet. Generalnie na plus, że taka zagraniczna gwiazda elektroniki pojawi się na sobotnie zakończenie tej pierwszej edycji. Całkiem zresztą miło wspominam jej występ w zastępstwie The Chemical Brothers na Open'erze w 2022 roku przed The Killers, a i chwilę się pobujałem do fragmentu jej występu na zeszłorocznym Way Out West. Oba występy za dnia, więc liczę, że po zmroku jej dj set nabierze odpowiednich rumieńców. Bardzo cieszy mnie powrót Two Feeta! Jego występ był dla mnie jednym z objawień zeszłorocznego Open'era!  Uwodzicielski wokal, finezyjne gitarowe solówki, dudniąca elektronika, głęboki bas, mocna perkusja – no naprawdę świetny to był występ i liczę, że na BitterSweet dostanie nieco dłuższy set niż tylko ten godzinny co na Opku. Zaskakuje obecność zespołu Viagra Boys. Co oni w ogóle robią w tym line-upie? Spoglądając na cały przekrój artystów, nijak mi tu pasują. Nie chodzi o to, że ich obecność mi przeszkadza, wręcz przeciwnie, gdyż nigdy nie miałem okazji zobaczyć ich wybuchowych koncertów, ale... Trochę nie kumam wsadzania takich rasowych gitarowych rodzynków do line-upów, które zdecydowanie są ukierunkowane na grupy odbiorców zupełnie innych gatunków. Mimo wszystko mam nadzieję, że pod sceną znajdzie się odpowiednia ilość fanów ich niekiełznanej post-punkowej energii. Choć duża część chętnych na spotkanie z nimi pewnie odpuści, bo właściwie poza Viagrą Boys nie mają czego szukać w programie tego sobotniego festiwalowego dnia. A już na pewno nie DRE$$CODE... Warto jednak zwrócić jeszcze uwagę na alternatywne perełki pokroju Tempesst (zaskakująco przyjemne, nastrojowe gitarki!), Martina Luke Browna (kumpel Dodie i Orli Gartland, z którymi współtworzył indie popową supergrupę FIZZ, jego solowe kompozycje zawierają w sobie dużą dawkę psych popowego ciepła i wrażliwej intymności), czy też Roszalie (obiecujący reprezentanci francuskiej elektroniki, zobaczcie ich występ sprzed sześciu dla KEXP, który podrzucam poniżej tekstu). Nie są to nazwy nośne, ale stanowią całkiem miłe uzupełnienie składu. Fani elektronicznych dźwięków mogą jeszcze zadowolić się obecnością ¥ØU$UK€ ¥UK1MAT$U i Duke Dumonta – pewnie ich sety dobrze wkomponują się w festiwalową atmosferę. Do tego specjalny projekt Bedoesa (cokolwiek to miałoby być, ja trzymam się z daleka, nie moja bajka), Julia Wieniawa oraz Sara James. Zwłaszcza jestem ciekaw scenicznego potencjału tej ostatniej. 
 
I to byłoby na tyle. Choć coś tu ewidentnie się nie zgadza z pierwotną obietnicą organizatorów 40 artystów i trzech scen. Póki co mamy 27 nazw, po 9 na każdy dzień. Wygląda mi to na możliwość zapełnienia tylko dwóch scen. Być może czeka nas ogłoszenie jeszcze jakieś sponsorskiej sceny elektronicznej bądź prezentującej młodsze talenty z Polski, bo trzeba też uczciwie przyznać, że jak na możliwości Good Taste Production, to tych rodzimych nazw całkiem mało widnieje na plakacie. Plus do tego organizatorzy szumnie zapowiadają szereg dodatkowych atrakcji i może nawet jakieś secret gigi w przestrzeni miejskiej. Cóż, czas pokaże, co tam jeszcze dla nas szykują. 
 
A tymczasem... No właśnie. Jak oceniać ten główny line-up? Chyba każdy sam musi odpowiedź sobie na to pytanie. Ja doskonale rozumiem i te głosy krytyczne, i te głosy z nutką nadziei. Mnie dalej do wizyty w Poznaniu w połowie sierpnia popycha czysta ciekawość i nie wyobrażam sobie przegapienia koncertu Nelly Furtado, ale koniec końców jestem przekonany, że z każdego dnia wycisnę coś dla siebie. Niewiele, ale zawsze. Niemniej pewne poczucie niedosytu pozostaje. Liczyłem, że ten szumnie zapowiadany nostalgiczny kierunek zostanie bardziej podkreślony. Zresztą w jednym z wywiadów pojawiła się nawet sugestia, że to będzie line-up kierowany w stronę 30 i 40-latków. No ja z trójką na karku zbytnio tego nie czuję. Wręcz tych ukłonów w stronę młodszej publiczności jest znacznie więcej. Gdzieś ta wizja się rozjechała. Choć z drugiej strony przeczuwałem, że tak to też może się skończyć. No brakuje mi osobiście przede wszystkim tej gitarowej alternatywy, ale cóż poradzę. Mimo wszystko trzymam kciuki za sukces tej pierwszej edycji, bo z pewnością pewien potencjał na rozwój w przyszłości jest, co sugeruje już choćby to samo ściągniecie przez festiwalowego debiutanta artysty pokroju Post Malone'a, czy też zyskanie sponsora głównego w postaci firmy Enea. A na prawdziwą ocenę wydarzenia i bookingowych wyborów organizatorów przyjdzie czas w sierpniu. Dla przypomnienia: 14-16.08, Park Cytadela w Poznaniu!  
 
Więcej informacji o festiwalu, a także bilety znajdziecie na oficjalnej stronie wydarzenia bittersweetfestival.pl

 
 







 
 
Sylwester Zarębski
Podróże Muzyczne
09.04.2025


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.